Plaża w Brazylii potrafi zdecydowanie zachwycić. Jadąc do Santa Catarina, czy do Florianopolis nie sądziłam, że rozkocham się w tym miejscu. Co więcej nie sądziłam nawet, że będę chciała tam kupić domek i zagnieździć się. A dziś szukam ofert i przeglądam ceny domów. Które na marginesie są tańsze niż w Hiszpanii.
Plaża w Brazylii to miejsce docelowe wielu turystów. Postanowiłam sprawdzić, które plaże będą wywoływać we mnie największe emocje. Kierując się do Florianopolis, zajechaliśmy w ciekawe zakątki, w których plaże wydawały się opuszczone. Po intensywnym zwiedzaniu Kurytyby, takie miejsca były idealne na odpoczynek.
Praia do Poá
W Penha jest w zasadzie kilka plaż, które nawet w okresie turystycznym wydają się spokojne. Wybraliśmy Praia do Poá. Plaża była absolutnie cudowna i długa na kilka kilometrów. Osoby, które były przy plaży to głównie mieszkańcy okolic, którzy wybrali się na spacer lub łowienie ryb. Wiatr, który zawiewał przynosił wyłącznie ciepłe powietrze. Nie mogłam naturalnie się oprzeć, żeby nie wejść do wody lub nie porozmawiać z lokalnym rybakiem. Cisza i spokój na plaży była nie do ocenienia. Plaże w Brazylii i podróże po niej zdecydowanie przyniosły mi chwilę na przemyślenia.
Po dłuższym spacerze po plaży, trafiliśmy do lokalnego Carrancas Bar e Petiscaria, który absolutnie mnie zachwycił. Poczułam się, jak podróżnik bez celu, dla którego szczęściem jest usiąść w barze i napić się piwa brazylijskiego. Bar przypominał wyglądem hostel, wejście do niego z plaży w klapeczkach wywołało we mnie radość z bycia na prawdziwych wakacjach. Pyszne jedzenie, rockowa muzyka i do tego przemili właściciele baru, którzy oferowali co chwilę cachacę, oczarowali mnie tak bardzo, że zaczęłam się zastanawiać nad swoją starością.
Praia do Poá – cisza i spokój
Wtedy, siedząc w tak błogim klimacie, słysząc szum fal, ulubioną muzykę, rozkoszując się ciepłem, postanowiłam, że emeryturę osiągnę mając 55 lat, by mieć możliwość bezceremonialnego podróżowania w ulubione miejsca na całym świecie. Teraz tylko trzeba dążyć odpowiednio do swojego celu, w czym na pewno pomaga Michał Szafrański, ze swoją książką “Finansowy Ninja”. Będąc na tej plaży w Brazylii postanowiłam o swojej przyszłości za 20 lat. Niesamowite, jak podróże i poznawanie wpływają na decyzje życiowe.
Plaża w Brazylii, która urzekła mnie to Praia do Poá. Wystarczyła jedna noc, bym zaczęła szukać miejsc możliwych do zamieszkania. Wyobraź sobie takie życie: pisanie książek, cisza, spokój, a do tego przepyszne jedzenie i plaża. Czego chcieć więcej? Jest wiele jednak plaż, które warto zobaczyć w Brazylii. Jak na przykład kolejna, którą zwiedziłam w Bombinhas.