Top
  >  Ameryka Południowa   >  Brasília i Brazylia – jaka jest różnica?

Brasília jest stolicą Brazylii. Po polsku brzmi to nawet zabawnie: Brazylia – Brazylia. Także jak często mówiłam, będę w Brazylii, wszyscy odpowiadali: przecież już w niej byłaś. A tu niespodzianka. Wcale nie! Ja po raz pierwszy byłam w stolicy tego przeogromnego państwa.

Brasília potrafi zaskoczyć nie tylko swoją naturą, bogactwem kulturowym, wielkością i zróżnicowaniem. Stolica Brazylii jest jeszcze bardziej zadziwiająca. Otóż Brasília jeszcze nie istniała w XVII wieku. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych, ówczesny prezydent państwa, Juscelino Kubitschek, postanowił o przeniesieniu stolicy w centrum państwa z Rio de Janeiro. Stało za tym wiele przesłanek, ale wydaje się jednym z nich było zagęszczenie środkową część Brazylii, która wydawała się pusta. Plan miasta został wykonany przez dwóch architektów: Lucio Costa i Oscar Niemeyer. Ten ostatni jest dużo bardziej znany w stolicy, gdyż większość wybudowanych budynków jest właśnie jego projektami.

Architektura Brasílii

Architektura wydaje się dla laików, czyli dla mnie, bardzo nudna i skromna. Jednakże wkraczając we wrota budynków można zobaczyć, jak ten minimalizm jest spójny dla całego miasta. Dlatego też Brasília została wpisana na listę dziedzictwa kultury UNESCO. Dlaczego jednak stolica jest dla mnie tak dziwnie zbudowana? Bo każda partia miasta jest od siebie oddzielona. Sąsiedztwa są od siebie oddalone, i każde w zasadzie jest w innym miejscu. Hotele są skupione w jednej dzielnicy, jeden obok drugiego, przez co czułam się jak w mieście biurowców. W dość sporej odległości są z kolei sąsiedztwa mieszkalne, które wyglądają jak blogi z czasów komuny, ustawione w dobrze zagospodarowanej przestrzeni, której logistyka jest również doskonała. Każdy z blokowisk posiada w swoim obrębie pasaż sklepów, szkoły, przedszkola, jednakże praca (o ile nie jest to sklep), jest dość daleko od przestrzeni mieszkalnej. Bo jak wiadomo Brasília słynie z bycia centrum rządowym. Także większość mieszkańców pracuje albo w ministerstwach, hotelach albo w galeriach. Wyjątkowość tego miejsca podkreśla fakt, że społeczność bardzo szybko odnalazła się w nowej miejscowości, tworząc znakomitą komunę.

Brasília – co warto zwiedzić?

  1. Katedra Matki Bożej z Aparecidy

  2. Muzeum Narodowe

  3. Memoriał JK

  4. Pałac Itamaraty – Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Mimo, że miasto samo w sobie wydaje się być mało interesujące, to jednak chodząc od miejsca do miejsca, okazało się, że jest jednak co zwiedzać. Przede wszystkim istotnym miejscem zwiedzania jest absolutnie Katedra Matki Bożej z Aparecidy.

Katedra Matki Bożej z Aparecidy

Katedra Matki Bożej z Aparecidy w Brasílii

Katedra Matki Bożej z Aparecidy w Brasílii

Katedra ta w niczym nie przypomina tych katedr, które znam z Europy. Prostota budowli wpisuje się jednak w spójną całość miasta i okolicy, która jest równie modernistyczna. Dokoła budynku stoją jak na straży posągi świętych, które wyglądają rodem z “Władcy pierścieni”. Wygląda to z jednej strony zachwycająco, jak na okazałym zdjęciu, ale również przerażająco. Katedra kształtem przypomina koronę cierniową Jezusa, co jeszcze bardziej oddaje wrażenie powagi miejsca, choć nadal też przedziwny styl miasta zadziwia. Mimo, iż trwała msza w tym czasie postanowiliśmy wejść, by zobaczyć jak środek prezentuje się na tle całego miasta i przyznam szczerze, że pozytywnie mnie wnętrze zaskoczyło.

Katedra Matki Bożej z Aparecidy w Brasílii

Katedra Matki Bożej z Aparecidy w Brasílii

Piękne kolory spokoju, natury roztaczają się na całej kopule katedry, dzięki czemu również w środku jest chłodno i przewiewnie, a nie muszę chyba przypominać jak gorąco bywa w Brazylii. Może nawet nie bywa, a wiecznie jest 😛 Ponoć w Brasília podczas lata powietrze jest tak bardzo suche, że z nosa potrafi lecieć krew codziennie. Nie miłe uczycie na pewno. Spacerując po tym mieście, od razu dało się zauważyć panie z parasolkami, spacerujące po mieście. Nie dziwota! Miasto jest absolutnie otwartą przestrzenią w zasadzie mało zalesioną, przez co długie ulice są niczym nie osłonięte, a człowiek czuje się jak na rozgrzanej patelni.

Muzeum Narodowe w Brasília

Brazylia a Polska to dwa absolutnie nie porównywalne do siebie państwa. Brasília z kolei i Warszawa nie mają nic ze sobą wspólnego, a już na pewno nie z historycznej perspektywy. Będąc przyzwyczajoną do standardowych muzeów np. Powstania Warszawskiego, nie spodziewałam się chyba tak skromnego miejsca, choć z zewnątrz dokładnie tak ono wygląda.

Muzeum Narodowe w Brasílii

Muzeum Narodowe w Brasílii

Muzeum okazuje się być naprawdę skromnym, chociaż mam wrażenie, że wszystkiego w nim nie zobaczyłam. Wygląda na duże, a w środku w dniu zwiedzania, była zaledwie jedna ekspozycja fotograficzna, która przedstawiała 3 stolice Brazylii: Salwador, Rio de Janeiro i Brasília. 3 tak różne miasta, różne tradycje mimo wszystko, a jedność kraju. Zdjęcia odzwierciedlają wspaniale różnice, ale najciekawsze były dla mnie ekspozycje dotyczące stolicy. Otóż budowanie kraju trwało w zasadzie krótko (co zasługuje na podziw), ale nikt nie zdaje sobie dzisiaj sprawy z tego, na ile Brazylia przez tę budowę jest zadłużona. Jeszcze wiele generacji będzie spłacało długi zaciągnięte przez Kubitschka.

Ekspozycja zdjęć stolic Brazylii w Muzeum Narodowym

Ekspozycja zdjęć stolic Brazylii w Muzeum Narodowym

Anyway… jest jeszcze kilka miejsc, które koniecznie trzeba zwiedzić. Co do nich należy?

Memoriał JK – prezydenta Brazylii

Brasília mimo, że jest bardzo młodym miastem, ma swoją historię. W 1961 roku oficjalnie miasto stało się stolicą Brazylii, a to wszystko jest zasługą prezydenta kraju, Juscelino Kubitschka. Miał on wizję zbudowania w centrum kraju aglomeracji, która byłaby centrum państwa. I tak oto współpracując ze znakomitymi architektami, będąc wcześniej JUŻ w rządzie, zawodowy urolog zrealizował swoją misję. Stworzył z niczego miejsce, zapisane w kartach historii i UNESCO! Co by nie uważać, jest to przełomowe wydarzenie urbanistyczne, które zadłużyło Brazylijczyków, o czym już wspominałam. Nie jest to jednak, aż tak istotne z perspektywy globalnej, bo który kraj nie jest w długach? (Ok, może Szwajcaria nie jest 😛 ).

Memoriał JK w Brasílii

Wejście do memoriału kosztuje 40 R$ i już na wejściu witają przybyłych zdjęcia z czasów prezydentury Kubitschka. Panie i panowie w białych strojach rozmawiają z każdym tłumacząc, jak należy się poruszać po Memoriale. Oczywiście od razu wskoczyliśmy na pięterko, żeby zwiedzać najważniejsze i tu doznałam szoku. Ja nie wiedziałam, że Memoriał, to dosłownie miejsce pochowania prezydenta, który zginął w wypadku samochodowym. Tego się nie spodziewałam! Zaskoczenie moje było tak duże, że żadne zdjęcie trumny mi nie wyszło – tak bardzo ręce mi się trzęsły. Specyfika miejsca jest zaskakująco przyjemna. Przyciemnione światła zachęcają do zapoznania się z biografią nie tylko zmarłego, ale również jego rodziny i prac związanych z jego działalnością polityczną.

Memoriał JK

Memoriał JK

Z wykształcenia lekarz – urolog, studiował i pracował w innych krajach, dostrzegając różnice między krajami. Dzięki swojej działalności również politycznej wspiął się na najwyższe stanowisko, realizując niesamowitą wizję życia. Niestety jego zasługi, zostały przez wojskową juntę zakopane i prezydent podjął decyzję o samodzielnej banicji za granicę. Tak o to mieszkał w wielu miejscach, nie przestając myśleć o swoim kraju i rodakach. Historia niezwykła kończy się powrotem do kraju, dalszym zaangażowaniem w politykę, wypadkiem samochodowym, budową memoriału i odzyskaniu pośmiertnie nadanych wcześniej rang. Jeden człowiek i jego wizja zadziałała niesamowite efekty. Budowę miasta pośród pustkowia.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych – Pałac Itamaraty

Jak już pisałam Brasília jest centrum rządowym. Wszystkie ministerstwa, Pałac Prezydencji, itd. są właśnie tutaj. Nie wszędzie można sobie od tak wejść i zwiedzać. Chyba normalna sprawa. W Warszawie też do pałacu prezydenckiego z ulicy człowiek nie wejdzie. Ale Ministerstwo Spraw Zagranicznych daje możliwość odwiedzenia miejsca za darmo z przewodnikiem. Niestety, by skorzystać ze zwiedzania w języku angielskim, trzeba dużo wcześniej się zapowiedzieć, więc skazana byłam na portugalski.

Pałac Itamaraty w Brasília

Pałac Itamaraty w Brasília

Miejsce w niczym nie przypomina standardowe pałace. Jest to bardzo surowy budynek otoczony wodą i małymi ogrodami, które w zasadzie znajdują się również we wnętrzu Ministerstwa. Pomieszczenia są bardzo surowe w swoim wyglądzie, co jest w zasadzie normalne dla całego miasta. Funkcja miejsc, po których mogliśmy być oprowadzeni dotyczą głównie przyjmowania ważnych gości, oficjalnych podpisów dokumentów, organizowania ważnych obiadów lub spotkań. Naprawdę niczym to miejsce mnie za bardzo nie urzekło, aczkolwiek warto wejść, by zobaczyć tę różnicę pomiędzy minimalizmem pałaców rządowych w Brazylii, a na przykład we Francji.

Pałac Itamaraty

Pałac Itamaraty

Oczywiście restauracje i ich jedzenie są na wysokim poziomie, a ceny naturalnie do najniższych nie należą. Jest jeszcze Muzeum Historyczne, które na pewno warto zobaczyć, jednak my zapomnieliśmy o nim chodząc w upale przez kilka dni.

Jezioro Paranoá (Lago Paranoá)

Jezioro Paranoá (Lago Paranoá)

Nie daj sobie jednak wmówić, że Brasília nie jest warta zobaczenia. Zdecydowanie jest! Warto tu przyjechać i zobaczyć młode miasto, które zostało wybudowane w kilka lat. Warto również zwrócić uwagę na ciekawą architekturę, tak inną od pozostałych miast. Polecam na swojej trasie zahaczyć o to miasto, by zobaczyć chociażby sztuczne jezioro, z którego jest widok na panoramę miasta.

post a comment